Niedościgniony ideał. Czasem zastanawia mnie, czy perfekcja, do której tak chętnie dążymy, to rzeczywiście nasze prawdziwe, idealne "ja", czy tylko zbiór chęci i możliwości zaspokajania potrzeb, które narzuca nam otoczenie. "Bogaty, piękny, inteligentny" - faktycznie potrzebuję tych cech, by osiągnąć szczęście? Czy muszę posiadać kilka razy tyle pieniędzy, ile (biedniejsza) połowa ludzi na świecie, by móc dostać to, czego aktualnie potrzebuję? Czy muszę wzbudzać zazdrość każdego, mijającego mnie osobnika płci męskiej, by przyciągnąć kobietę, na której może mi kiedyś bardzo zależeć? Czy muszę szczycić się miejscem na liście najinteligentniejszych tej ziemi, by poradzić sobie z wyzwaniami, których dostarcza mi życie? Odpowiedź jest prostsza, niż może się wydawać.
|