właściwie co to za zakochanie jesli nie śledzę go na nk i nie kontroluję każdego postu na jego fejsbukowej tablicy? co to w ogóle za miłość jesli nie mam go w znajomych, nie klikam 'lubię to' pod każdym jego zdjęciem i nowo dodanym linkiem do piosenki, czy filmu, nie przyczepiam go pineską do swoich fotek i nie spamuje mu profilu idiotycznymi łańcuszkami? da się tak kochać w dzisiejszym świecie?
|