Bo przecież nie powiem Ci tego, nie poskarżę się mamie, tak jak za dawnych lat. Co by pomyślała, gdybym powiedziała, że zakochałam się w największym skurwielu- synu jej znajomej, który ma wyjebane na szkołę, ludzi i na własną matkę. Co mam powiedzieć koleżance, która chce mi pomóc uporać się z tym wszystkim tylko nie wie kim jest ten, którego kocham. Bo przecież nie powiem jej, że przez wszystkie noce płakałam przez jej brata. Tak, dostałam kopa w dupsko od życia i to tak mocnego, że nic więcej mnie nie zaskoczy. chyba, że zielonookie metr osiemdziesiąt, które swoją postawą świadczy chamskiego nastolatka, któremu w głowie zbajerować każdą i zostawić, mnie pokocha.
|