Tak trudno
Zachować mi spokój
I udawać, że nie widzę, jak Twoje ciało
Zarysowuje się pod Twoim ubraniem
A Twój śmiech
Jest czysty i niewymuszony
Przeraża mnie, że tak dobrze znam
Miejsce, gdzie nie powinienem iść
Ale wiem, że muszę podążać szlachetną ścieżką
Bo nie chcę żebyś kwestionowała
moje intencje
|