cz2.- jak sobie zyczysz - powtorzyl i wyszedl lecz nie opanowal sie i przed wyjsciem zlamal dane jej slowo, gdyz spojrzal na nia takim wzrokiem ktory mowil nic innego jak to ze obietnica ktora jej zlozyl kilka sekund wczesniej jest tyle samo warta co jej proby zapominania o nim.
|