I po raz kolejny złamałam obietnicę, złożoną przed samą sobą. Miałam nie jeść, ćwiczyć i pozbyć się wyrzutów sumienia. Miałam zapomnieć o matce, która cały czas płacze, ojcu- który z mojego powodu zwolnił się z pracy i bracie, który zaczyna mnie nienawidzić. Zawsze liczyłam się tylko ja i moje wygórowane ego. Nigdy nie myślałam o rodzinie... Dlaczego mam zacząć? Dlaczego dopada mnie to uczucie duszenia, przez zaciśnięty na szyi sznur? Dlaczego właśnie teraz popłynęły łzy?
|