brakuje mi jego niebieskich jak fala oczu, które uwodził mnie, za każdym razem, gdy w nie spojrzałam. brakuje mi jego ust, które smakowały lepiej niż cukierki owocowe. brakuje mi jego twarzy, którą podziwiałam każdego ranka, południa, wieczora. brakuje mi włosów, w które mogłam wpleść swoje palce. brakuje mi jego głosu, kojącego mój ból i głosu, który tak czule zdrabniał moje imię. brakuje mi klatki piersiowej, do której tuliłam się codziennie. rąk mi brakuje jego, które trzymały mnie i wiem, że cokolwiek by się działo - nie puściłyby. brakuje mi jego zapachu, który wchłaniałam do siebie, tego, najsłodszego na świecie. brakuje mi jego całego, to tęsknota - wiem.
|