tata zadzwonił do niej i powiedział,, córciu, przyjdź do domu. mama cię prosi. to ważne."spytała,,teraz.?" usłyszała smutny szept mamy ,,tak teraz." w oczach miała łzy. obawiała się najgorszego. biegła jak najszybciej do domu. kiedy dotarła na miejsce pojawił się uśmiech. widziała go siedzącego na jej łózko z bukietem kwiatów./olusia98
|