Naiwnie pozwalam sobie wierzyć, że wreszcie ktoś przyjdzie i mnie przytuli.
Tak bez słowa.
Po prostu.
Obejmie swym ciepłem i pozwoli skryć się w nim.
Uparcie wierzę, że ktoś zostanie, że nie ucieknie.
i że ja nie ucieknę. że pozwolę komuś się zbliżyć.
|