wczoraj gdzieś pod powiekami czułam zbierające się łzy, co za koszmarna scena, co za sentymentalizm, prawie nie móc się opanować przed wybuchnięciem płaczem, zaciskając zęby w towarzystwie faceta, któremu jak nikomu innemu chce się pokazać, że jest tak zajebiście fajnie. / net
|