Któregoś dnia wyjdę z domu w pierwszych lepszych dresach, szerokiej bluzie, której kaptur po chwili będę miała na głowie. W ręku papieros, w uszach słuchawki, z których leci Rap, przejdę obok Ciebie, nie patrząc na Twój ryj ani sekundy. Chce byś wiedział, że nie jestem tą słodką panną, za jaką mnie uważałeś. / mam.wyjebane
|