|
włączyła ich wspólną piosenkę. otworzyła butelkę czerwonego wina i położyła się na środku pokoju. zaczęła łkać, aż w końcu cichy szloch przerodził się w przerażający płacz. popijając krwisty trunek tęskniła mocniej. jakby ten smak przypominał jej jego usta, które zawsze były o smaku gumy miętowej i kilku piw po szkole. uwielbiała to, a kochała jeszcze mocniej. /happylove
|