Stałam się przezroczysta. Wypełzał ze mnie fragment ciała, choroby, poświaty złych myśli. Czy może istnieć na Ziemi tak szalona, jedyna, wierna i niezaprzeczalna miłość jaką ma ćpun do narkotyku? Miłość, która niesie w sobie wszystkie formy zniszczenia. Śmierć. Ale ta śmierć byłaby najlepszą, jaką mogę sobie wyobrazić. Umarłabym z uśmiechem na ustach, trzymając cię za rękę.
|