Hmm....co ona sobie właściwie myślała? że będą razem? Przecież doskonale wiedziała, że znowu będzie chodziła podkurwiona mimo to nie będzie mogła się doczekać codziennej rozmowy z nim o niczym ale to ją mimo wszystko fascynowało... i co w tym takiego nadzwyczajnego? No nic...po prostu zajebiście
nie może bez niego żyć...nauczyła się funkcjonować tylko z nim ..jej świat to są dwie osoby nie jedna ..a bez niego to...cmentarz wspomnień, pogrzebanych na amen, być może miała nadzieje że wskrzeszą tamte dni. Zrobić z tego syfu las i spalić go tak na raz.
|