Patrzył na Nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest. Uśmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.
Nie potrafiła oprzeć się urokowi jego oczu , który przeszywał ją i powodował drganie nawet najmniejszej komórki jej ciała.
Jego aksamitny i niski tembr głosu rozbrzmiewał w jej głowie, powodując napływ niesamowitego optymizmu i wewnętrznego szczęścia.
Teoretycznie o nim zapomniała, ale praktycznie, kiedy ktoś wymawiał jego imię przygryzała wargi i powstrzymywała łzy..
|