Każde swoje niezdarstwo tłumaczę sobie tym, że stało się ono przez Ciebie. Przez to, że Ciebie nie zobaczyłam. Zbiłam szklankę przez to, że na Ciebie dzisiaj nie spojrzałam. Uderzyłam się w kostkę o stół przez to, że nie nacieszyłeś moich oczu swoją osobą. Rozsypałam cukier, bo nie byłeś w szkole. Potknęłam się na schodach, przez to, że Ciebie nie zobaczyłam. I tak w kółko. Podziurawiłam sobie bluzkę nie przez to, że zrobiła się ze mnie niezdara, tylko przez to, że Ciebie nie zobaczyłam oraz podgrzałam mleko, żeby wypić ciepłe kakao, a i tak wlałam do szklanki zimne, również z tego samego powodu..
|