zastanawiacie się czy mi coś jeszcze potrzeba, niby mam wspaniałą rodzinę, jeszcze wspanialsze przyjaciółki, i co mi jeszcze do szczęścia potrzeba? zastanawiacie się czemu chodzę smutna, nie mam ochoty z nikim rozmawiać albo nawet nie mam ochoty żyć chwilami? myślicie sobie że mam wszystko a niektórzy nic ani nikogo nie mają a nie są tak zmęczenie życiem jak ja? ale nie wiecie jednego, może i jestem kochana przez innych ale nie przez tych przez których bym chciała! kurwa myślicie że jak zrobię dobra minę wstępną to że wszystko u mnie jest okej? nie, nie jest tak, bo osoba najważniejsza w moim życiu ma mnie po prostu w dupie! i nic tego nie zmieni..
|