ludzie w tym mieście coraz bardziej mnie rozpierdalają. idzie starszy facet z rakietką od tenisa i napierdala w gałęzie drzew. młoda kobieta wchodzi do busa i co 5 minut zmienia swoje miejsce. murzyn z długimi dredami jedzie na rowerze i zaczyna śpiewać piosenkę Bob'a Marley'a. dwaj młodzi Hindusi idą za mną i przyjaciółka i zaczynają wydawać dwuznaczne odgłosy.
|