szła skupiona do pana od historii, żeby zapytać czy może poprawić ostatnią klasówkę. tuż przed drzwiami pokoju nauczycielskiego poczuła, że ktoś wylał coś na jej kark. gwałtownie się odwróciła i zobaczyła grupkę śmiejących się ludzi. wśród nich znaleźli się jej najlepsi kumple. wszyscy mieli ubaw po pachy, jednak później jeden z nich wydusił z siebie 'zastanawiasz się co to za zapach ? moje perfumy z pumy.. ale mi się zrymowało.. :śmiech: aa, tak, już wiem co to ja chciałem... byliśmy u faceta od histy i powiedział, że jeżeli nikomu nic nie powiemy, to zamiast tej jedynki z klasówki wpisze ci piątkę, bo cię lubi i jeszcze mu nie podpadłaś jak niektórzy z nas... dobra, nie musisz dziękować. swoją karę już dostałaś. :śmiech' była zdenerwowana, że waliło od niej na kilometr, ale satysfakcjonowała ją dobra ocena, którą załatwili kumple ze szkolnej ławki.
|