On był wysokim chłopakiem, bardzo przystojnym. Kiedy się śmiał zdawało mi się, że po podłodze toczą się perły. Miał piękne imię i – przyznaję- zakochałam się w nim. On też coś do mnie czuł, więc postanowiliśmy zostać parą. Ale jak ze sobą być na odległość? Właśnie, i w tym tkwił cały problem. Człowiek w takim momencie zwyczajnie wierzy, że jedno będzie czekało na drugie. Byłam gotowa na niego poczekać i wydawało mi się, że on na mnie też. Mieliśmy widywać się regularnie. Więc jeździłam żeby spędzić z nim kilka godzin. Niestety, okazało się, że ja podeszłam do tego poważniej. On traktował to tylko jako zabawę…
|