* a więc napiszę Wam dzisiaj bajkę mojego kolegi, który jak twierdzi ma nasrane w bani hah xd a więc:
był sobie niewidomy koleś, przypadkiem pies przewodnik okazał się zdrajcą i wykiwał go. w piątek męczący się, ostro poszkodowany prosił o jedzenie na ulicy. dobry koleś przyszedł i zawiózł go do szpitala, gdzie był zakurwisty automat z piciem. Głupi niewidomy całą kase stracił na cole. no i go wywalili ze szpitala. Niewidomy po tygodniu zmarł i jego zwłoki zgniły. a grupka dzieci bawiła się jego głową. a robaki zalęgły się w jego jelitach. a morał tej bajki jest krótki i niektórym znany: nie bierz psa przewodnika, bo jest zjebany. haha
|