jesteś idealny. a ja taka nie jestem. dlaczego? czy bóg kochał mnie mniej? tak, na zewnątrz tez jestem idealna, ale nie w środku. czuje tą cholerną pustkę, której nie da sie wypełnić. to jest jakby rana, otwarta, krwawiąca i bolesna. przy kazdym ruchu, słowie czy myśli - boli i powiększa się. zżera Cię od środka pozostawiając tylko twój uśmiech na twarzy którym zasłaniasz wszystko.
|