(...) to co było między nami, to co budowaliśmy przez jakiś czas, w ciągu paru chwil rozpadło się niczym domek z zapałek budowany przez dwójkę nieodpowiedzialnych nastolatków. Stworzony z ich wspólnych pasji, zainteresowań, przez ludzkie słowa i ich własne upokorzenia. Oni budowali to przez rok czasu, lecz ona w pewnym momencie postawiła zapałkę w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie, wszystko runeło. Lecz na szczęście on w pewnym stopniu to zrozumiał, ...nie potrafili odbudować tego co zostało...
|