Podeszła do niego muskając go bladą dłonią. Wiedziała, że to już ostatni ich spacer, ostatnie spojrzenie w oczy. Wiedziała, że już nigdy nie porówna jak bardzo różni się jej cera od jego opalonego ciała. Mimowolnie się zaśmiała, choć w oczach miała łzy. Bo wiedziała, że już nigdy nie wrócą te chwile, które sprawiły że pokochała swoją białą cerę, której przed poznaniem jego nienawidziła..
|