Dzisiejsza noc, po drugiej. Obudziły mnie grzmoty, błyski i deszcz. Uwielbiałam patrzeć na burzę w środku nocy, więc usiadłam na parapecie i patrzałam się na niebo. Po chwili napisałam sms do niego: 'Piękna noc, co? Jak obudzę, to przepraszam. :* ' Nie spodziewałam się, że tak szybko dostanę odpowiedź : ' Wiedziałem, że nie śpisz, tylko czekałem, aż napiszesz. Ja sobie siedzę na dworze, na naszej altance. Cudownie tu jest, tylko Ciebie brakuje. Mała, idź spać, bo rano będziesz zmęczona. Kocham Cię, miłych snów.' Ta wiadomość sprawiła, że nie przespałam trzy czwarte nocy, a i tak byłam najbardziej wypoczętą dziewczyną w szkole.
|