tak ciężko jest słuchać cie i wiedzieć ze kłamiesz, ty osoba na ktorej zalezy mi najbardziej na swiecie... i co ja mam o tym myslec? wybaczam ci bo wcale nie jestem swieta ale kiedys bede miala dosyc, boje sie ze to juz niedlugo, a wtedy bede musiała odzwyczaic sie od twoich sms o 3 nad ranem, twoich glupich pytan, twojego zamartwiania sie o mnie, liczenie kazdego wypitego przeze mnie piwa, kazdego wypalonego papierosa, twojej cholernej zazdrosci :(
|