Dzień spędzony w łóżku z szóstym już kubkiem miętowej herbaty. Głowa boli tak, że mam wrażenie, że zaraz umrę. Po raz dziewiętnasty oglądam ten sam odcinek Fineasza i Ferba zastanawiając się gdzie tym razy Pepe Pan Dziobak zniknie na misję i czy Fredka spotka się z Jeremiaszem. Wokół łóżka miliony chusteczek, telefon w ręku, sms'y od Ciebie i butelka wody
|