cz.1 pokłóciłam się z chłopakiem. o byle co . o to ,że jakaś inna się do niego podwala.zarzucił mi to ,że mu nie ufam. nie wiedziałam co odpowiedzieć. uciekłam z miejsca spotkania ze łzami w oczach. błądziłam po mieście. zaglądałam w każdy kąt. nie mogłam znaleźć dla siebie miejsca. muzyka w słuchawkach po woli niszczyła moje bębenki w uszach. długo jeszcze ze łzami szwędałam się jak bezdomny pies po mieście. po jakimś czasie doszłam do cmentarza. błądziłam po między nagrobkami. nagle zauważyłam pewną kobietę . siedziała z butelką wina i dwoma kieliszkami przy jakimś grobie. cicho popłakiwała. podeszłam do niej.-dla czego pani płacze. ? -spytałam. - nie tylko ja płacze. widze ,że ciebie też coś martwi. masz oczy całe spłakane. -a tam. nie ważne. a wracając do pani. kto tu spoczywa,że pani płacze. ? ... [terrorkaxxcs]
|