Sekundy, minuty, godziny i dni. Bezpowrotnie spod kontroli spierdalają mi. Nie można nic zrobić by ten czas jakoś odzyskać. Nie mogę przestać myśleć, że wskazówka się przemieszcza. Oddala, nie cofa tylko szybko rwie do przodu. Nie mogę się pogodzić z tym uczuciem zawodu Jakiego? - pytasz, przecież nic się nie dzieje . Czas kradnie nam życie, a Ty masz jeszcze nadzieje
Na zdobycie czegokolwiek, na dotarcie do końca. W tak bardzo krótkim czasie jedna chwila cię wyniosła. I to na razie wszystko, tylko żeby to nie prysło, Nie pękło, nie jebło na pół jak ziarenko
Które szybko zasadziłeś i czekasz na profity. Bity są dobre i myśli swobodne. Szybko przelatują, jak ten czas ulatują.
|