to bylo jak trans . trans na jawie . wszystko w
co wierzyłam do tej pory prysło jak bańka
mydlana puszczana przez małe dzieci . plany na przyszłość ,
zawsze tak ambitne zdawały się być teraz bardzo daleko .
kościół ? rząd ? policja ? nic się nie liczyło .
było tylko tu i teraz . ta chwila . i tak przez
całe dwa miesiące . dzisiaj ? wolałabym , żeby
ten film z setek dobrych i złych posklejanych
momentów w mojej głowie wreszcie się zaciął
lub żeby ktoś nacisnął pauzę , bo mimo tego ,
że znam go na pamięć , każda scena , dialog
- przynoszą po prostu ból
|