Siedziałam przy oknie patrząc na spływające po szybie krople deszczu. Padało już od czterech dni. Wszystko było szare, mokre i zimne. Ale lubiłam taki klimat. Popadałam wtedy w niezwykły stan. Dużo rozmyślałam i szukałam sensu w moim życiu. Za każdym razem wracałam do tego samego punktu wyjścia. W moim życiu nie było czegoś takiego jak SENS. /sylwiepops
|