Siedziała na parapecie, w jednej ręce trzymając papierosa, a w drugiej lampkę wina. Słoń w słuchawkach. Patrząc na gwiazdy i popijając wino, rozmyślała o tym, czy jej życie ma jakikolwiek sens po tym, kiedy on odszedł, kiedy znalazł sobie inną. Gorzkie łzy zmieszane z tuszem do rzęs zaschły na jej policzkach. Nie miała już siły nawet płakać. Nie miała siły na nic ...
|