często organizuję sobie czas tak, by gdzieś pójść, w miejsce odludne, gdzie szansa na to że ktoś zajrzy tam jest bliska zeru. Pomyśleć. Rozważyć. Przywołać to co było, choć czasem nie potrzebnie.. pomyśleć jak się ma dalej żyć. Lubię takie chwilę, i nienawidzę momentu kiedy trzeba się już zbierać.
|