CZESC 3
Po kilku minutach do domu wróciła jej rodzina. Gdy zobaczyła ją na ziemi, wśród żyletek i pustego pudełka po tabletkach szybko podbiegła do niej. Roztrzęsiona matka płakała i błagała Boga by pomógł jej. Ojciec szybko zadzwonił na pogotowie. Nie chcieli jej stracić. Winili za wszystko siebie. W ciągu kilkunastu minut pogotowie przyjechało. Zabrało ją na sygnale w stanie krytycznym do szpitala. Przez kilka długich godzin lekarze ratowali ją. Ledwo udało się wyjść jej z życia. Po kilku tygodniach, leżąc podłączona do kroplówek i róznych maszyn jej powieki zaczęły podnosić się. Zobaczyła przed sobą rodzine i wielu znajomych.
|