Może by tak ruszyć z miejsca? Może by tak spontanicznie się rozpisać i pojechać się najebać w obce miejsca. Czyjeś tory, czyjeś zgliszcza, wspomnień, gimnazjum, chorego dzieciństwa. Może by zapalić fajke z kimś kto nie wie jak wyglądasz, pieprząc wszechświat polityków, brak pieniędzy i mój nietakt? Mam niedobór znajomości przed,którymi ostrzegali mnie rodzice.
|