tak, uwielbiam gdy roztrzęsiona opowiadam Ci co mi leży na sercu a Ty najzwyczajniej w świecie mówisz: "i chuj z tym, idziemy na browara, kiedyś musi być zajebiście, nic się nie stanie jak poczekamy na to pod blokiem". dziwne, ale pomaga mi to bardziej niż jakiekolwiek słowa pocieszenia. zmiana tematu, odcięcie się - zawsze wiesz, że tak naprawdę potrzebuje właśnie tego.
|