To była już obsesja na jego punkcie. Na korytarzu w szkole bez przerwy szukałam jego szarej bluzy. Zapisywałam się na dodatkowe zajęcia po lekcjach żeby kończąc o tej samej godzinie co on i idąc do domu móc topić wzrok w jego plecach. Do sklepu, który mam 3 kroki od klatki szykowałam się 30min. na wypadek gdybym go spotkała. To okropne. Wolałam jak wszystko i wszyscy byli mi obojętni.
|