Znam go już 14 lat. Dzisiaj wszedł do mojego domu (pomaga mi codziennie w lekcjach) ale był jakiś dziwny nie mogłam się z nim dogadać, a rozumiemy się czasami nawet bez słów. Wiec pytam co się stało? On odpowiada mi na to że musi mi coś powiedzieć. Podchodził bliżej i bliżej aż w końcu był aż za blisko odsunęłam się bo czułam że coś jest nie tak on złapał mnie za rękę i rzucił na podłogę zaczął obmacywać i całować. Wyrwałam się mu i wybiegłam z płaczem z domu przyszłam po pół godziny już go nie było ale zostawił kartkę z napisem ' Przepraszam :'( ' Rozryczałam się jeszcze bardziej. Nigdy nie spodziewała bym cię tego po nim. W końcu był moim przyjacielem. Najgorsze jest to że on wie o mnie wszystko :'( Nie wiem co mam teraz zrobić nie mogę się połapać w tej całej sytuacji.
|