Wzięła deskę i poszła na skate park. Usiadła samotnie na rampie. Nagle przyszła wielka ulewa. Wszyscy się rozeszli. Ona sama przemoczona i samotna nawet tego nie zauważyła. Z zamyślenia wyrwał ją czyiś głos. Dobrze go znała. Podał jej rękę, a patrząc jej w oczy powiedział ' jutro koniec świata. musimy wykorzystać tę ostatnią szansę..'
|