jako ofiara zakochania, powoli podążam drogą miłości, pełną zwodów i zakrętów. wiedząc jednak, że na końcu znajdujesz się Ty, dzielnie przepływam morze łez i rozczarowań, wspinam się na górę gorzkich żali, pokonuje zamek niecnych pożądaniach, by w końcu zamienić się rolami i uratować Ciebie z wieży pozbawionej uczuć.
I NIECH KTOŚ MI POWIE, ŻE NIE ROBIĘ WSZYSTKIEGO DLA CIEBIE.
|