Ukradłeś mi skarb, największy, ukrywany od urodzenia w najbardziej niedostępnym miejscu. I wiesz, nawet jeśli cię złapię, żądając zwrotu, i tak nie jesteś w stanie mi go oddać. On już przestał istnieć dla nas oboje, została tylko usychająca róża, wino na stole i nadchodzący świt .
|