Poprosiłam Cię o północy, żebyś przyszedł do mnie, bo nie zasne bez Ciebie, powiedziałeś, że nie przyjdziesz, bo wcześniej ja nie wyszłam na dwór. I nagle coś poczułam. Poczułam jakąś pustkę w sobie. Zawsze wyobrażałam sobię miłość, polegającą na tym, że zawsze bez wyjątk wszystko dla mnie zrobisz. Wymarzyłam to sobie. Szukałam ideału, ale ideałó nie ma. Teraz to już chuja kłade na ten jebany związek .
|