dzisiejszy dzien na pewno bede pamietac bardzo długo. kolejny raz z koolezanka zrobiłysmy afere na cała szkole. oczywiscie wszystko przez głupi telefon, który myslałam ze zgubiłam. najpierw pytanie sie wszystkich czy nikt nie znalazł, pozniej zgłoszenie do nauczyciela, który kazał mi isc do dyrektora. z tym, ze sie bałam bo ogolnie mamy zakaz noszenia telefonow do szkoly. wiec nie wiedziałam co robic. napisałysmy ogloszenie. dzwoinmy na moj numer- nic. w koncu zadzwonił dzwonek na lekcje. wciagam z torby ksiazki do angielskiego na ławke, piórnik, okluary, i z ciekawosci zajrzałam do zeszytu, który wydawał mi sie dziwnie gruby. wszystko wyjsnione. tam wlasnie lezał moj telefon. /crazylove.
|