[cz.2]"Teraz przepraszam , a pomyślałaś o mnie gdy spędzałaś noce z nim , zajebiście się teraz czujesz , z tą świadomościa , że wszystko spieprzyłaś ? !" - niemiłosiernie krzyczał . "Ale to Ciebie Kocham ! " - odpowiedziała mu tym samym . "Ta kocham , nie chce Cię już znać ! " - powiedzial, wychodząc z auta . Otworzył jej drzwi . "Zjeżdzaj i pozdrów swego kumpla " - wziął ją za z bluze , i wyrzycil z samochodu . Została sama , widziała jak odjeżdza z piskiem opon. Straciła Go , przez taką głupotę . |sg♥
|