Ciekawość jest u mnie wszechobecna. Często zastanawiam się, ile osób miałoby o mnie inne zdanie, gdyby nie usłyszały o tym, co zdarzyło się na końcu ostatnich wakacji; myślę, co pewna osoba mogłaby mi odpowiedzieć na pytanie, którego nie odważę się jej zadać; czasami chcę wiedzieć o kimś bardzo dużo, nawet to, co nie jest mi potrzebne do szczęścia; nierzadko widząc obcego człowieka zastanawiam się dokąd zmierza. I, najważniejsze, zżera mnie ciekawość przez wszystko, co dotyczy tej jednej Jedynej osoby, o której wiem tyle, co nic. A podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła..
|