[Cz.II] Potrzebuje jak nigdy dotychczas . - to teraz jestem dla Ciebie tylko zwykłym debilem ? zapytał nie oczekując na odpowiedź . znał ją bardzo dobrze - nie wyjdę dopóki ze mną nie porozmawiasz . oznajmił jej i ruszył w stronę łóżka . Tego na łóżka , na którym tyle nocy i dni spędzili razem . Szybki odruch był naturalny . Podbiegła do Niego . Zaczęła okładać Go pięściami . - nie masz prawa tu być ! wynoś się z mojego pokoju ! do cholery ! wynoś się ... słyszysz ! stał i patrzył na nią . Nie robił nic . Czekał . Czekał aż przestanie . wiedział , że to jest jej potrzebne . wiedział , że zasłużył . że to kara za to co jej zrobił . w końcu opadła z sił . przyszedł moment kiedy dała ostatnie uderzenie . bijąc po raz ostatni ręką w Jego klatkę piersiową osunęła się po woli na ziemię mówiąc ciche - wynoś się ... słyszysz... . złapał ją . podniósł . posadził na łóżku . lekkim odruchem dłoni odsłonił twarz z kosmyków mokrych od płaczu włosów i wytarł jej łzy . usiadł obok .
|