[Cz.I]spokojnie siedziała na łóżku . kiedy wszedł do pokoju gwałtownym ruchem podążyła do drzwi . nie dała Mu nic powiedzieć . ode pchała Go . Otworzyła zamknięte przez Niego przed chwilą drzwi. zaczęła krzyczeć . - wynocha ! wynoś się ! co Ty tu robisz ! won ! słyszysz ?! wyjdź ! . wpadła w szał . popatrzył na nią - proszę porozmawiaj ze mną . uspokój się - nie będę spokojna ! wynoś się rozumiesz ?! nie chce Cię u mnie więcej widzieć . machała drzwiami wskazując palcem w kierunek drzwi wyjściowych . Nie mogła wyrzucić Go siłą . Był on Niej trzy rady większy. Zabijała Go tym krzykiem .Wiedział , że może ją tym zranić ale nie miał wyjścia . tylko to było w stanie ją powstrzymać Złapał ją za nadgarstek .- debilu co Ty robisz ! weź te łapy ! odsunął jej dłoń od klamki . zamknął drzwi . - kurwa wynoś się ! zostaw mnie ! nie dotykaj mnie ! wyjdź ! popatrzył na nią . białka oczne natychmiastowo pokryły czerwone żyłki krwi . wiedział , że to stan w którym Ona tak na prawdę potrzebuje Go
|