Siedząc i zastanawiając się nad moją egzystencją stwierdzam: z czasem się zapomni. Gdy czytam o wacie cukrowej, to nie przypomina mi się, że jedliśmy ją razem. To, że na fejsiku w 'kto i na ile procent Cię kocha' pojawia się Twoje imię i przy nich 100% nie wywołuje na mnie wielkiego wrażenia. Jeśli na lekcjach ktoś mówi imię stworzenia, z którym związane jest Twoje nazwisko- także jedno wielkie nic. Teraz wiem, że to była głupia, szczeniacka chęć posiadania kogoś na siłę, miłością tego nazwać nawet nie można.
|