Stali razem na moście patrząc tępo w wodę, jak gdyby miała im powiedzieć co dalej zrobić. Nie odzywali się do Siebie słowem bo żadne z nich nie wiedziało od czego zacząć. Nagle ona się odezwała zaczęła mówić mu o tym jak przez niego cierpi, ile musi przeżyć i jak wiele musiała znieść. To był pierwszy raz gdy przy nim płakała, kiedy zobaczył ją taką słabą z smutną twarzą a nie tą szczęśliwą. A on uklęknął przed nią wziął jej rękę i powiedział jej że kocha ją najmocniej na świecie. Znowu dała się nabrać..
|