'Jeśli słowa krytyki przemocą rwą się nam z ust, w naszym mężczyźnie zaś dostrzegamy same wady, powiedzmy sobie szczerze i otwarcie, że to nie on nas przestał kochać, tylko my jego. Miłość bowiem ma to do siebie, że upiększa wszystko, co jej pod rękę wpadnie, z ukochaną osobą na czele.
O ukochanej osobie myślimy tkliwie: „Jak on ślicznie pluje!”
O osobie NIEukochanej myślimy z niechęcią. „Jak on się głupio uśmiecha, jak debil”.'
|